PAP
Przemysław Goławski
11.03.2022
Czerwony Krzyż: brak leków, żywności, wody i ogrzewania w Mariupolu
W Mariupolu brakuje leków, szczególnie dla pacjentów chorujących na nowotwory i cukrzycę, a wiele osób zgłasza brak żywności dla dzieci, po tym jak kilka dni temu splądrowano sklepy i apteki - alarmuje Sasza Wołkow z Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża.
Sasza Wołkow przekazał informacje i apel o pomoc w nagraniu umieszczonym na Twitterze organizacji.
- Wszystkie sklepy i apteki zostały splądrowane cztery do pięciu dni temu. Niektórzy wciąż mają żywność, ale nie wiem, jak długo jeszcze. Wiele osób zgłasza, że brakuje jedzenia dla dzieci. Ludzie mówią o różnych potrzebach dotyczących leków, przede wszystkim dla osób z cukrzycą i chorujących na nowotwory, ale nie ma już możliwości zdobycia ich w mieście - mówi Wołkow w materiale opublikowanym w czwartek wieczorem.
Wody pitnej nie wystarcza dla wszystkich mieszkańców
Członek delegacji Czerwonego Krzyża poinformował, że w mieście nie ma elektryczności, dostępu do wody ani dostaw gazu, co oznacza brak ogrzewania. Rada miasta dostarcza wodę pitną, ale jej ilość nie wystarcza na pokrycie potrzeb mieszkańców.
- Szpitale funkcjonują częściowo, ponieważ rada miasta zapewnia paliwo do ich ogrzewania - przekazał Wołkow.
Czytaj także:
Oglądaj całodobowy przekaz z Ukrainy w streamingu portalu PolskieRadio24.pl
pg