Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Damian Zakrzewski 23.03.2022

Białoruś zaatakuje Ukrainę? Doradca Zełenskiego ocenił, jakie są na to szanse

Agencja Unian, cytując wypowiedź doradcy ukraińskiego prezydenta poinformowała, że ukraińskie władze nie spodziewają się, że białoruskie wojsko przyłączy się teraz do inwazji na Ukrainę.

Prawdopodobieństwo, że (rządzący Białorusią) Alaksandr Łukaszenka zdecyduje się wziąć udział w wojnie wynosi "od 15 do 20 procent" - oświadczył Ołeksij Arestowicz.

Łukaszenka jest bliskim sojusznikiem prezydenta Rosji Władimira Putina. Chociaż rosyjskie siły wojskowe wykorzystują terytorium Białorusi do ataków na Ukrainę, Białoruś nie bierze czynnego udziału w wojnie, mimo ponawianych wezwań z Moskwy - zauważa niemiecka agencja dpa.

Władze w Kijowie twierdzą, że około 60 procent białoruskich żołnierzy jest przeciwnych udziałowi w wojnie w sąsiednim kraju.

- Jeśli jednak otrzymają taki rozkaz, przekroczą granicę. Niektórzy z nich będą nawet walczyć - dodał Arestowicz.

Odpierane ataki Rosjan

Portal Ukraińska Prawda, powołując się na władze regionu poinformował, że podczas zaciętych walk w pobliżu Charkowa, na wschodzie kraju, ukraińskie oddziały odparły atak wojsk rosyjskich.

Siły rosyjskie użyły m.in. śmigłowców szturmowych typu Ka-52. - Nasi żołnierze bronią swoich pozycji - zapewnił szef władz obwodu charkowskiego Ołeh Syniehubow.

Bardzo trudna sytuacja panuje w oblężonym mieście Izium, położonym o około 100 kilometrów od Charkowa.

Nie ma już żadnego połączenia z miastem. Wszystkie propozycje zmierzające do utworzenia korytarza humanitarnego zostały odrzucone przez stronę rosyjską.

Czytaj także:

Oglądaj całodobowy przekaz z Ukrainy w streamingu portalu PolskieRadio24.pl

dz