Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Agata Sulińska 15.04.2022

Kolejne prowokacje Rosjan. Ostrzelali miejscowość, teraz oskarżają o to Ukrainę

Rosjanie sami ostrzelali miejscowość Klimowo w rosyjskim obwodzie briańskim, a potem oskarżyli o atak stronę ukraińską - informuje Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU). Według niej świadczą o tym przechwycone rozmowy rosyjskich żołnierzy.

Rosyjska miejscowość została ostrzelana przez rosyjską armię. Na jednym z nagrań zamieszczonym na Twitterze widać jak płoną budynki mieszkalne.

W opublikowanym nagraniu, które według Służby Bezpieczeństwa Ukrainy ma być przechwyconą rozmową rosyjskiego żołnierza z żoną, męski głos mówi, że "to nasi nawalają" w Klimowo. I wyjaśnia, że chodzi o to, by pokazać, że "niby to Ukraińcy prowokują".

- To samo (...) działo się podczas wojny czeczeńskiej. W Moskwie wybuchały mieszkania niby przez terrorystów. W rzeczywistości to byli oficerowie FSB (Federalna Służba Bezpieczeństwa Rosji). Przecież teraz oni (Ukraińcy) w żaden sposób nie mogli ostrzelać Klimowa z takiej odległości - mówił dalej głos na nagraniu.

Rosyjska dezinformacja 

Bezpośrednim pretekstem wybuchu II wojny czeczeńskiej w 1999 r., była seria zamachów bombowych na budynki mieszkalne w Rosji, w tym w Moskwie. Niektórzy przypisywali je rosyjskim służbom specjalnym - zamachy miały usprawiedliwić rosyjską interwencję w Czeczenii.

W czwartek strona rosyjska poinformowała o kilku atakach, do których miało dojść w jej strefie przygranicznej, oskarżając o nie Ukrainę. Centrum ds. walki z dezinformacją przy Radzie Bezpieczeństwa i Obrony Ukrainy ostrzegło, że "Rosja rozpoczęła plan zamachów, by nasilić nastroje antyukraińskie". Media zwracają również uwagę, że dzień wcześniej - w środę - rosyjski resort obrony zagroził uderzeniami na "centra decyzyjne, w tym w Kijowie", jeśli Ukraina będzie atakować cele na terytorium Rosji.

Czytaj także:

Oglądaj całodobowy przekaz z Ukrainy w streamingu portalu PolskieRadio24.pl:

ASP