Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Paweł Kurek 22.09.2022

Wymiana więźniów między Ukrainą a Rosją. Słynna sanitariuszka "Ptaszka" z Azowstalu uwolniona

- Wśród 215 ukraińskich wojskowych, których Ukrainie udało się wymienić na 55 żołnierzy rosyjskich i kuma Putina, Wiktora Medwedczuka, znaleźli się obrońcy Mariupola, w tym słynna sanitariuszka "Ptaszka" Kateryna Poliszczuk i lekarka Mariana Mamonowa, która jest w zaawansowanej ciąży. Radości towarzyszą jednak apele o wyzwolenie pozostałych jeńców.

- Przybliżyliśmy się dzisiaj o jeden krok do naszego celu, ale nie zatrzymujemy się ani na chwilę, dopóki nie zostaną uwolnieni wszyscy bohaterowie - napisali w oświadczeniu członkowie Stowarzyszenia Rodzin Obrońców Azowstalu.

Przynajmniej niektórzy bliscy, jak wynika z tego oświadczenia, byli obecni podczas wymiany. Wojskowi w pierwszej kolejności mają otrzymać pomoc medyczną na Ukrainie.

Nie wszyscy są jednak w kraju. Pięciu dowódców z Azowstalu - dowódcy pułku Azow Denys Prokopenko i Światosław Pałamar, dowódca 36. brygady piechoty morskiej Serhij Wołynski oraz Denys Szłeha i Ołeh Chomenko - do końca wojny ma pozostać w Turcji. To część ustaleń z Rosją, w których ważną rolę miał odegrać turecki prezydent Recep Tayyip Erdogan.

W negocjacjach uczestniczyły również władze Arabii Saudyjskiej. Udało się uwolnić 10 obcokrajowców, którzy walczyli po stronie Ukrainy, w tym trzech, których samozwańcze donbaskie republiki miały skazać na śmierć.

Wyzwoleni wojskowi

Władze Ukrainy opublikowały już pełną listę wyzwolonych wojskowych. Wcześniej prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiadomił, że wśród wymienionych jeńców jest "108 żołnierzy pułku Azow i w sumie 188 bohaterskich obrońców zakładów Azowstal w Mariupolu, a także: żołnierze Gwardii Narodowej, armii, marynarki wojennej, straży granicznej, policjanci, członkowie obrony terytorialnej, funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa Ukrainy i inni". Ośmiu z nich zostało rannych podczas rosyjskiego ataku terrorystycznego na obóz jeniecki w Ołeniwce.

Wśród uwolnionych są kobiety. Do kraju wróciły m.in. słynna sanitariuszka "Ptaszka" Kateryna Poliszczuk i lekarka Mariana Mamonowa, która jest w 9. miesiącu ciąży. Wśród uwolnionych mają być też inne ciężarne kobiety, dlatego, jak wskazał Zełenski, w istocie liczba uwolnionych jest jeszcze większa.

Wymianą jeńców zajmują się ukraińskie służby specjalne, przede wszystkim wywiad wojskowy. Z nielicznych informacji na ich temat, a także z dość rzadkich informacji o przeprowadzonych wymianach wynika, że proces ten jest bardzo trudny. Potwierdził to Zełenski, mówiąc, że szczególnie trudne były rozmowy o dowódcach z Azowstalu.

Propaganda rosyjska

Rosyjska propaganda od dawna prowadziła zmasowany atak na obrońców Mariupola, zwłaszcza wojskowych z pułku Azow. Formację tę uznano w Rosji za "organizację terrorystyczną", zapowiadano też postawianie wojskowych przed trybunałem wojskowym. W mediach azowcy byli przedstawiani jako "neonaziści". Byli oni ważnym atutem, którego na pewno Moskwa nie chciała się łatwo pozbywać.

Nic więc dziwnego, że prokremlowscy "internetowi aktywiści" wyrazili zdecydowane oburzenie. Igor Girkin, były bojownik frontu o "Noworosję", a obecnie aktywny komentator, zarzucił władzom Rosji, nie podając wprawdzie konkretnych adresatów, że "nasr...ano na głowę Rosjanom".

Ukraińskich wojskowych Kijów wyciągnął z niewoli, oddając Moskwie skompromitowanego oligarchę Wiktora Medwedczuka - kuma Putina, chociaż Kreml długo robił wrażenie, że wcale mu na nim nie zależy.

- Początkowo Medwedczuk miał zostać wymieniony na 50 Ukraińców, ale po negocjacjach, udało się podnieść liczbę uwolnionych do 200, którzy już wrócili do kraju - powiedział Zełenski.

Medwedczuk to aresztowany w kwietniu podczas próby ucieczki do Rosji ukraiński polityk, lobbysta interesów Rosji w Kijowie. Polityk od maja 2021 r. przebywał w areszcie domowym, oskarżony o zdradę stanu. Oprócz Medwedczuka Rosji przekazano także 55 jej żołnierzy.

W maju obrońcy Mariupola po niemal trzech miesiącach bardzo ciężkich walk, w tym w oblężonym przyczółku na terenie zakładów Azowstal, trafili do rosyjskiej niewoli po decyzji dowództwa, że "ma zostać uratowane życie żołnierzy".

Zniewoleni Ukraińcy

Według strony ukraińskiej do niewoli trafiło ponad 2,5 tys. osób, w tym żołnierzy pułku Azow, 36. Samodzielnej Brygady Piechoty Morskiej, ale także przedstawicieli innych formacji. Rząd Ukrainy zapowiedział, że sprawę traktuje priorytetowo.

Rodziny jeńców alarmują, że ich życie i zdrowie w rosyjskiej niewoli jest zagrożone, co potwierdzają także organizacje międzynarodowe, doniesienia strony rosyjskiej, a także materiały w mediach społecznościowych, m.in. przedstawiające torturowanie ukraińskich jeńców.

W nocy z 28 na 29 lipca w Ołeniwce, na terenie byłej kolonii karnej, który obecnie wykorzystują siły okupacyjne, doszło do wybuchu, w wyniku którego zginęło co najmniej 53 ukraińskich jeńców wojennych, a ponad 70 zostało ciężko rannych. Strona ukraińska jest przekonana, że było to celowe działanie Rosjan i akt terroru, i zaapelowała do organizacji międzynarodowych o reakcję.

Według ukraińskiego analityka wojskowości Ołeha Żdanowa, który powołuje się na rosyjskie źródła, w rosyjskiej niewoli może przebywać nawet 7-9 tys. ukraińskich żołnierzy.

W czerwcu wywiad ukraiński poinformował o "największej jak dotąd" wymianie jeńców, w której do domu wróciło 144 żołnierzy ukraińskich, w tym 95 obrońców Azowstalu z różnych formacji. Byli wśród nich 43 żołnierze Azowa. Oprócz tego kilkukrotnie informowano o mniejszych wymianach. 

pkur