Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio24.pl
Sławomir Dolecki 11.10.2022

Przez Baltic Pipe gaz popłynie również na Ukrainę. Naftohaz szuka środków na dywersyfikację dostaw

Ukraiński Naftohaz doszedł do porozumienia z PGNiG odnośnie potencjalnego importu gazu za pośrednictwem gazociągu Baltic Pipe. Problemem są jednak fundusze, dla tego ogarniętego wojną kraju. Ukraińcy szukają pieniędzy na realizację kontraktów - informuje serwis trimarium.pl. Według wstępnych informacji, strona ukraińska jest zainteresowana rezerwacją 1 mld m3 przepustowości.

- Możemy teraz odbierać gaz z tego gazociągu i mamy wstępne umowy z dostawcami takiego gazu, a nawet jest wolna przepustowość w Baltic Pipe, która, że tak powiem, została nieformalnie pozostawiona Naftohazowi dla Ukrainy. Problem polega jednak na tym, że 1 mld m3, który moglibyśmy kupić w nadchodzącej zimie, kosztuje 2 mld dolarów przy obecnych cenach. Naftohaz nie ma teraz pieniędzy, żeby kupić ten gaz - powiedział agencji Interfax Ukraina prezes zarządu firmy Jurij Witrenko.

Zagraniczne środki są podstawą

Według wstępnych informacji, strona ukraińska jest zainteresowana rezerwacją miliarda metrów sześciennych przepustowości, z dostępnych docelowo 10 mld rocznie. Zważywszy, że obecnie PGNiG wykorzysta 3 mld m3 w tym roku, 6,5 mld m3 w roku przyszłym i 8 mld m3 za dwa lata, istnieją ku temu techniczne możliwości. Obie strony zainteresowane są długoterminową współpracą.

"Ukraińcy utworzyli specjalny fundusz na dywersyfikację źródeł dostaw. Liczą też na międzynarodowe wsparcie finansowe, w tym środki z Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Zagraniczne środki są podstawą, bowiem gros budżetu stanowią wydatki wojskowe. Ściągalność podatków w tym okresie jest minimalna" - czytamy w serwisie.

1,5 mld euro wsparcia budżetowego

Tymczasem według portalu Politico, Komisja Europejska pracuje nad zapewnieniem Ukrainie około 1,5 mld euro wsparcia budżetowego miesięcznie w przyszłym roku. UE zobowiązała się w maju do 9 mld euro w ramach tzw. pomocy makrofinansowej dla Ukrainy, ale z tego tylko 6 mld euro otrzymało wsparcie krajów UE, zaś do tej pory wypłacono 1 mld euro. Trwa dyskusja na temat zapewnienia pozostałych 3 mld euro jeszcze w tym roku.

Kijów szacuje, że w przyszłym roku deficyt budżetowy wyniesie około 3,5 mld dolarów miesięcznie, zaś Stany Zjednoczone zobowiązały się pokrywać 1,5 mld dolarów miesięcznie, prosząc sojuszników o zrobienie tego samego.

Komisja dyskutuje z ministrami finansów krajów UE, w jaki sposób można zapewnić wsparcie.

PR24.pl, trimarium.pl, PAP, DoS