Przedstawiciele organizacji, złożyli w warszawskiej siedzibie Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, której w tym roku przewodniczy minister spraw zagranicznych Litwy, apel o zaprzestanie dyskryminowania Polaków.
Po przekazaniu pisma pracownikom OBWE, kresowiacy przenieśli się przed stację metra Centrum. Tam z banerami w rękach kontynuowali protest. Kilku młodych ludzi przykuło się kajdankami do litewskiej flagi. Jak tłumaczyli, chcieli w ten sposób pokazać w jaki sposób władze Litwy przywiązują do siebie Polaków. Głos z megafonu wyjaśniał, że nauczanie większości przedmiotów w polskich szkołach po litewsku doprowadzi w ciągu kilkunastu lat do wykorzenienia polskiej mniejszości na Litwie.
"Polskie szkoły dla Polaków!" oraz "Równe prawa dla Polaków!" - skandowali zebrani. W trakcie protestu kresowiacy zbierali podpisy pod listem otwartym w obronie polskich szkół na Litwie.
Zdaniem Adama Chajewskiego z Federacji Organizacji Kresowych, dyskryminacja polskiej mniejszości na Litwie, to gwałt na prawach człowieka, którym powinny zainteresować się instytucje międzynarodowe. Za nim doszło do protestu, przedstawiciele Federacji Organizacji Kresowych przekazali pracownikom polskiej placówki OBWE apel do jej przewodniczącego. W tym roku stanowisko to piastuje właśnie minister spraw zagranicznych Litwy, Audronius Ažubalis. Zdaniem protestujących, polityk z racji przewodniczenia OBWE powinien zająć się obroną praw polskiej mniejszości.
rr