Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Tomasz Owsiński 08.02.2011

Junta obawia się protestów. Całkowita cenzura informacji z Egiptu

Birmańska junta wojskowa nie zezwala na publikację materiałów dziennikarskich obrazujących wydarzenia w Egipcie.
Wojsko na ulicach egipskich miastWojsko na ulicach egipskich miastfot:KHALED EL FIQI/EPA/PAP

Przedstawiciele mediów prywatnych w tym kraju informują, że wszelkie publikacje dotyczące Egiptu są skrupulatnie cenzurowane i w większości objęte zakazem druku.

W gazetach i magazynach nie wolno publikować żadnych zdjęć, które przedstawiają kairskie demonstracje. W krótkich notkach, na które pozwala rządowa cenzura nie wolno używać jakichkolwiek zwrotów, które świadczyłyby o tym, że demonstracje skierowane są przeciw dyktaturze i wieloletniemu dyktatorowi. Zakazane jest także pisanie, że wydarzenia w Egipcie są efektem masowego ruchu politycznego sprzeciwu wobec totalitarnej władzy.

"Rządzą za pomocą siły"

Powody ograniczeń wydanych przez juntę w informowaniu o sytuacji w Egipcie komentuje Mungpi Suantak, opozycyjny dziennikarz birmański: "Oni wiedzą, że rządzą jedynie za pomocą brutalnej siły. Wiedzą także, że nie uznaje ich wspólnota międzynarodowa. "Z tego powodu - zdaniem dziennikarza - junta obawia się, że informacje o wydarzeniach w Egipcie mogą wzniecić także w Birmie ruch protestu przeciw dyktaturze.

Ostatnie masowe wystąpienia społeczeństwa przeciw birmańskim dyktatorom w roku 2007, określane mianem Szafranowej Rewolucji, zostały krwawo stłumione przez juntę.

IAR/to