Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Sławomir Dolecki 23.12.2022

Ceny ropy na światowych giełdach w górę. Rosja straszy ograniczeniem wydobycia i destrukcją rynku

Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku zyskały w bieżącym tygodniu ponad 5 proc., a surowiec WTI kosztuje w piątek z rana nieco ponad 78 dolarów za baryłkę. Rosja grozi obniżeniem wydobycia nawet o 700 tys. baryłek dziennie w odpowiedzi na limit cen ropy ustalony przez kraje Zachodu.

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na luty kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 78,2 dolarów, wyżej o niecałe 1 proc., po wzroście od początku tygodnia o ok. 5 proc.

Ropa Brent na ICE w dostawach na luty wyceniana jest rano po 82,5 dolarów za baryłkę, wyżej o 0,6 proc., co oznacza ok. 3-proc. wzrost w ciągu tygodnia.

Zakaz dostaw ropy

W centrum uwagi rynku pozostają reperkusje ustanowionego przez UE i G7 limitu ceny 60 dolarów za baryłkę ropy z Rosji.

Wicepremier Rosji Alexander Novak powiedział w piątek rano, że Moskwa może ograniczyć w odpowiedzi na limit produkcję ropy o 500-700 tys. baryłek dziennie, a na początku 2023 r. spadek wydobycia może wynieść 5-7 proc.

Alexander Novak zaznaczył, że jego kraj planuje zakazać dostaw ropy i produktów ropopochodnych do krajów, które uznają w kontraktach limity cen na surowiec.

"Wejście na ścieżkę destrukcji"

Według wicepremiera, produkcja ropy w Rosji w 2022 r. wzrośnie o 2 proc. rdr, a paliw ogółem o 5 proc.

Prezydent Rosji Władimir Putin zapowiedział w czwartek, że na początku przyszłego tygodnia podpisze dekret w sprawie reakcji rządu na limit cen zakupu surowca. Jego zdaniem, limit oznacza "wejście na ścieżkę destrukcji" globalnego rynku energii.

PR24.pl, PAP, DoS