Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Artur Jaryczewski 08.02.2011

Jak można stracić pracę? Spóźnienie, naruszenie prawa? Zbyt banalne

Australijski urzędnik państwowy musiał pożegnać się ze swoją pracą po tym, jak w wolnym czasie zaczął szukać zdjęć z nagimi kobietami.
Jak można stracić pracę? Spóźnienie, naruszenie prawa? Zbyt banalnefot. east news

Jak informuje portal thinq.co.uk, australijski urzędnik zatrudniony w Departamencie Bogactw Naturalnych, Energii i Turystyki, który po pracy, w domu na służbowym laptopie przeglądał strony internetowe o tematyce erotycznej po 25 latach musiał pożegnać się z zajmowanym stanowiskiem.

Dlaczego? Wszystko przez Spector360, czyli oprogramowanie szpiegowskie, które na laptopie zainstalował jego pracodawca, który po przejrzeniu historii odwiedzin witryn internetowych nie był zbyt wyrozumiały dla urzędnika.

Sprawa trafiła do sądu, gdzie oskarżony próbował bronić się twierdząc, że filmy, zdjęcia z nagimi kobietami były legalne, a laptop został mu wręczony do użytku zarówno służbowego, jak i prywatnego. Co więcej jest zdania, że oprogramowanie szpiegowskie, śledzące każdy jego krok, było naruszeniem jego prywatności.

Sędzia Nye Perram odrzucił argumenty urzędnika. Uznał on, że oskarżony faktycznie nie złamał żadnego prawa, więc nie powinien być pozbawiony wolności czy ukarany grzywną. Dodał jednak, że urzędnik państwowy musi dawać dobry przykład a miłośnik pornografii przyniósł wstyd Australii, więc powinnien stracić swoją prace.

Sprawa urzędnika wywołała dyskusję nie tylko w Australii, ale także za granicą na temat monitorowania urządzeń służbowych. Pojawiło się także pytanie, czy oglądanie nagich kobiet, w domu na firmowych laptopach powinno być piętnowane, czy też nie?

aj/thinq.co.uk/chip.pl