Rosja tej wiosny po raz ostatni przesunie wskazówki zegarków na czas letni. Jesienią już nie będzie przejścia na czas zimowy.
Ponieważ Białoruś jest blisko związana z Rosją, również w Mińsku zaczęto się zastanawiać, czy nie pójść śladami Moskwy. Gazeta "Sowietskaja Biełorussija" pisze, że jeszcze w tym miesiącu swoje stanowiska w tej sprawie zaprezentuje szereg urzędów, między innymi Państwowy Komitet do Spraw Standaryzacji, Ministerstwo Zdrowia i Ministerstwo Ekonomiki.
- Będą omówione wszystkie aspekty, w tym wpływ zmiany czasu na nasze biologiczne rytmy - pisze gazeta. Dziennik zwraca uwagę, że zmiana czasu daje pewne korzyści gospodarcze, na przykład oszczędza się 3 miliony dolarów na samym oświetleniu ulic.
Obecnie między Mińskiem a Moskwą jest godzinna różnica czasu, jednak jeszcze tej jesieni może się to zmienić. - Gdy my powrócimy do czasu zimowego, różnica czasu wyniesie już dwie godziny, gdyż Rosjanie już więcej nie będą przesuwać wskazówek -pisze organ administracji prezydenta Białorusi.
agkm