IAR
Sylwia Mróz
17.02.2011
Prokuratorzy wrócili z Moskwy. Jutro poznamy wyniki ich pracy
Polscy prokuratorzy badający przyczyny katastrofy smoleńskiej wrócili do Warszawy. O szczegółach śledztwa poinformują w piątek na konferencji prasowej.
Fragment samolotu rządowego Tu-154M wbity w drzewo rosnące na miejscu katastrofy. (fot. PAP/Radek Pietruszka)
Posłuchaj
-
Paweł Graś: kiedy poznamy polski raport dotyczący przyczyn katastrofy smoleńskiej?
-
Polscy prokuratorzy wracają do kraju - relacja Macieja Jastrzębskiego z Moskwy
Czytaj także
Jak twierdzą - wykonali wszystkie zaplanowane wcześniej czynności nie napotykając żadnych utrudnień ze strony rosyjskiej. Przed odjazdem z Dworca Białoruskiego w Moskwie podpułkownik Karol Kopczyk poinformował, że przez ponad dwa tygodnie wraz z majorem Jarosławem Sejem zrealizowali w całości harmonogram swojego pobytu w Rosji. - Przesłuchaliśmy czterech świadków, dwóch nawet dwukrotnie z uwagi na konieczność uzupełnienia ich zeznań - dodał Kopczyk.
Polscy prokuratorzy oceniają swoją współpracę ze stroną rosyjską pozytywnie. Odnosząc się do informacji przekazanej przez Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej podpułkownik Kopczyk potwierdził, że w obecności polskich śledczych otwarto sejf zawierający magnetyczne nośniki z zapisami pochodzącymi z czarnych skrzynek Tupolewa.
- Wykonaliśmy raz jeszcze kopię tych zapisów i protokół z tej czynności zostanie jeszcze w tym tygodniu przesłany do Polski - dodał polski prokurator. Oryginały zapisów pozostaną w Moskwie aż do zakończenia śledztwa przez rosyjskich prokuratorów.
Karol Kopczyk potwierdził również, że podczas przesłuchania świadków interesowano się ich kwalifikacjami zawodowymi oraz pytano o decyzje i działania jakie podejmowali podczas lądowania na lotnisku w Smoleńsku polskich i rosyjskich samolotów w dniu 10 kwietnia 2010 roku.
IAR, sm