Gdyby wybory parlamentarne odbywały się w ten weekend, Platforma Obywatelska mogłaby liczyć na 31 procent poparcia, a Prawo i Sprawiedliwość na 27 procent. Nie zmieniły się też notowania SLD, na które chce głosować prawie 16 procent. PSL uzyskało 7 i pół procent poparcia, a Polska jest Najważniejsza może liczyć na 5 procent głosów.
Jedynym ugrupowaniem, które zanotowało 1-procentowy wzrost jest Ruch Poparcia Palikota - Nowoczesna Polska. Może liczyć na 3 procent poparcia, co nie daje mu miejsca w Sejmie. Frekwencja wyniosłaby 52 procent.
Odnosząc się do wyników sondażu, politolog Bartłomiej Biskup powiedział, że w minionym tygodniu nie wydarzyło się nic spektakularnego, co mogłoby zmienić preferencje wyborcze. Dodał, że wpływ na badanie może mieć też czas zimowych ferii. Stąd ta stabilizacja - wyjaśnia.
Zwrócił też uwagę, że w kolejnym sondażu Homo Homini dla Polskiego Radia, PJN ma poparcie w granicach 5 procent, co daje temu ugrupowaniu nadzieję na wejście do parlamentu.
Katastrofa smoleńska
Bartłomiej Biskup wyjaśnił też, że w sondażu nie wychwycono jeszcze ostatnich wydarzeń związanych z toczącymi się w Polsce i Rosji śledztwami w sprawie smoleńskiej katastrofy. Opinia publiczna nie reaguje tak natychmiast, reakcje są odłożone w czasie - powiedział. Według niego, nie pojawiło się też nic nowego na temat kwietniowej tragedii, co emocjonowałoby opinię publiczną.
Politolog ocenił też, że notowania Prawa i Sprawiedliwości są najbardziej stabilne. Jego zdaniem, tak będzie w ciągu najbliższych miesięcy. Bartłomiej Biskup powiedział, że partia ta ma mały potencjał wzrostu i spadku notowań, bo jej działania są adresowane do stałego elektoratu.
Z badania wynika też, że poparcie poniżej 1 procenta uzyskały: Socjaldemokracja Polska, Unia Polityki Realnej, Ruch Autonomii Śląska i Stowarzyszenie Ordynacka. Sondaż przeprowadzono 18 lutego na grupie 1100 osób, reprezentatywnej dla ogółu Polaków. Błąd opracowania wynosi 3 procent, a poziom ufności 0,95.
IAR, sm