Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Tomasz Owsiński 05.03.2011

Marta Kaczyńska: nie ma dwodów, że zaloga tupolewa była niedouczona

Część mediów wyraźnie chce, żebyśmy uwierzyli, że załoga TU-154M była niedouczona i niezgrana – pisze na swoim blogu Marta Kaczyńska.
Marta Kaczyńska: nie ma dwodów, że zaloga tupolewa była niedouczonawikipedia

Zdaniem córki zmarłej pary prezydenckiej nieprawidłowości związane z podnoszeniem kwalifikacji wojskowych lotników nie są jednak przesłanką tragedii z 10 kwietnia. - Nie ma wiarygodnych dowodów na to, że załoga rządowego TU-154m była niedouczona, niezgrana i tego straszliwego ranka nie wiedziała jak postępować. Mam jednak nieodparte wrażenie, że części mediów wyraźnie zależy na tym byśmy nabrali takiego przekonania. Żebyśmy wszyscy uwierzyli, że do katastrofy by nie doszło gdyby nie wina niewyszkolonych pilotów – pisze.

Marta Kaczyńska ubolewa, że rzeczywiste okoliczności tragedii schodzą na plan dalszy. - Pod naporem rosyjskiej propagandy wspieranej przez kilku dobrze nagłaśnianych, polskich ekspertów część opinii publicznej może w końcu ulec dezorientacji i uwierzyć, że tak naprawdę wina za Smoleńsk 2010 leży przede wszystkim po polskiej stronie - pisze na blogu.

Rosjanie podają sprzeczne dane

Córka pierwszej pary wylicza "kilka okoliczności", które jej zdaniem "powinny być przedmiotem zainteresowania profesjonalnych i samozwańczych śledczych". Przypomina, że na początku kwietnia zeszłego roku polscy piloci otrzymali karty podejścia do lądowania zawierające fałszywe wskazanie lokalizacji radiolatarni oraz nieprawdziwe współrzędne progu pasa startowego. Dodaje też, że część latarni na lotnisku Siewiernyj była uszkodzona, a Rosjanie podają wzajemnie sprzeczne dane, z których wynika że komputer pokładowy przestał działać w chwili, gdy samolot był 15 m nad poziomem lotniska, czyli wówczas gdy zdaniem ekspertów MAK samolot miał zderzyć się z ziemią - zaznacza Kaczyńska.

- Do dziś nieujawniony pozostaje zapis ze skrzynki rejestrującej parametry lotu. Nie możemy więc odtworzyć dynamiki lotu, prędkości, przyspieszenia. Nie znamy parametrów lotu, pracy silnika, sterowania, temperatur, ciśnień. Wiemy, że TU- 154 M nawet przez chwilę nie znajdował się na kursie i ścieżce, czyli właściwej "drodze podejścia do lądowania", a kontrolerzy fałszywie informowali załogę, że położenie samolotu jest prawidłowe – pisze Kaczyńska.

Przypomina, że Polska prokuratura nadal nie ma dostępu do wraku samolotu, "a wrak jak niszczał, tak niszczeje tyle że przykryty płachtą".

Zła akcja ratownicza

Córka prezydenckiej pary krytykuje akcję ratowniczą na lotnisku w Smoleńsku - Wiadomo, że jednostki ratunkowe były kierowane na miejsce tragedii opieszale. Czy „z góry: było wiadomo, że nikt nie przeżył? – pyta w swoim wpisie Kaczyńska.

Zdaniem Kaczyńskiej, "niektóre media wyraźnie interesują się okolicznościami, które nie mają pierwszorzędnego znaczenia dla wyjaśnienia przyczyn tragedii. Umiejętnie za to fałszują odpowiedź na pytanie o winnych tej katastrofy".

to