- Ekspert wojskowa Claudia Major z Fundacji Polityki i Nauki stwierdziła, że nie rozumie, dlaczego niemiecki rząd nie zdecydował się jeszcze na dostarczenie Ukrainie pocisków manewrujących Taurus. W programie telewizji ARD i ZDF we wtorek powiedziała, że może zrozumieć, że taka decyzja musi być "starannie rozważona", "ale nie może zrozumieć, dlaczego trwa to tak długo".
Major stwierdziła, że rakiety Taurus prawdopodobnie dotrą zbyt późno dla obecnej ofensywy ukraińskiej armii. Jednak wojna prawdopodobnie będzie się przeciągać jeszcze długo i nawet jeśli pociski Taurus nie są "cudowną bronią", to w dalszym ciągu są kluczowe, aby wojska ukraińskie mogły przedrzeć się za pozycje rosyjskie.
Francja i Wielka Brytania dostarczyły podobne pociski
Major zwróciła uwagę, że Francja i Wielka Brytania dostarczyły już podobne systemy uzbrojenia. Według ekspert możliwe jest również ograniczenie zasięgu pocisków. Niemcy uzasadniają swoje obawy tym, że Ukraina może również użyć pocisków manewrujących do ataków na terytorium Rosji.
Również polityk ds. obrony Marie-Agnes Strack-Zimmermann wezwała do szybkiego dostarczenia Ukrainie pocisków manewrujących Taurus. Ukraina potrzebuje tej broni, "aby odciąć rosyjskie dostawy", powiedziała we wtorek w wywiadzie dla stacji rbb.
Zobacz również na tvp.info: Sukces pod Bachmutem. „Rozbiliśmy trzy rosyjskie brygady”
Polityk FDP skrytykowała długie wahania w niemieckim rządzie - zwłaszcza że Francja i Wielka Brytania dostarczyły już podobne systemy uzbrojenia ukraińskiej armii. - Nie trzeba o tym myśleć przez pięć miesięcy, ponieważ każdego miesiąca giną setki ukraińskich żołnierzy - podkreśliła Strack-Zimmermann.
Czytaj także:
PAP/łs