Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Michał Chodurski 15.03.2011

Protest PiS ws. usuwania zniczy ku pamięci ofiar katastrofy smoleńskiej

Klub Parlamentarny PiS protestuje przeciwko działaniom służb porządkowych, które gasiły i usuwały sprzed Pałacu Prezydenckiego palące się znicze i kwiaty złożone tam jako wyraz pamięci o ofiarach katastrofy smoleńskiej.
Kadr z filmu Zgasić pamięćKadr z filmu "Zgasić pamięć"niezalezna.pl

W liście skierowanym do prezydent Warszawy, szef klub PiS Mariusz Błaszczak powołał się na film nakręcony 10 marca wieczorem, a zamieszczony na portalu niezależna.pl. Na filmie pracownicy miejskich służb porządkowych w obecności policji gaszą znicze i wyrzucają je do śmieci. Ludzie, którzy te znicze złożyli, proszą o pozostawienie ich, aż wygasną.

- Zachowanie funkcjonariuszy podległych Pani Prezydent było ostentacyjnym okazywaniem braku szacunku dla mieszkańców Warszawy, którzy w ten sposób oddają hołd poległym 10 kwietnia 2010 roku, urąga zarazem pamięci ofiar katastrofy. Na protesty zgromadzonych przed Pałacem Prezydenckim osób strażnicy miejscy reagowali dość agresywnie a usuwanie wieńca i palących się zniczy określali jako: usuwanie "śmieci" - napisał Błaszczak.

Klub PiS wskazuje, że kwiaty i płonące znicze nikomu nie przeszkadzały, nie stanowiły też zagrożenia, ani nie ograniczały ruchu w pobliżu Pałacu. Dodaje, że tego typu wydarzenia zdarzały się już poprzednio.

Zdaniem PiS powodem, dla którego tak szybko usuwane są znicze i kwiaty sprzed Pałacu, jest wyraźna niechęć obecnej władzy do wszelkich przejawów pamięci po jej poprzednikach.

Mariusz Błaszczak napisał też, że sytuacja - przywodzi na myśl analogie z czasów PRL, gdy władza komunistyczna pod pozorem utrzymywania porządku usuwała krzyże ułożone z kwiatów na Placu Zwycięstwa czy przed kościołem Św. Anny.(...) Postawa władz Warszawy, odgradzanie Pałacu Prezydenckiego barierkami powoduje, że znów aktualne stają się słowa piosenki Jana Pietrzaka "Nielegalne kwiaty, zakazany krzyż". Czy swoimi decyzjami doprowadzi Pani także do tego, że kolejne słowa nabiorą aktualności tj. "nielegalny naród, zakazana Polska" - napisał szef klubu PiS.

W liście Błaszczak poprosił prezydent stolicy o wyjaśnienie powodów opisanych zdarzeń oraz o przedstawienie stanowiska władz Warszawy w tej sprawie.

mch