Nie ma informacji o żadnych szkodach - podała agencja Kyodo.
Do trzęsienia ziemi doszło o godz. 18.56 czasu lokalnego (10.56 czasu polskiego). Epicentrum znajdowało się w północnej części prefektury Ibaraki, na głębokości 20 km - poinformowała Japońska Agencja Meteorologiczna.
Agencja ostrzegła, że wstrząsy mogą spowodować "niewielkie zmiany" poziomu wody w morzu, ale zapewniła, że nie dojdzie do tsunami.
Władze prefektury podały, że nie doszło uszkodzeń w żadnej z elektrowni nuklearnych prowincji.
Trzęsienie - którego siłę służba geologiczna USA (USGS) oceniła na nieco mniej, bo 5,9 - było odczuwalne także w Tokio.
Od potężnego trzęsienia ziemi o sile 9 w dniu 11 marca w Japonii doszło do wielu wstrząsów wtórnych.
Czytaj więcej w specjalnym serwisie: Katastrofa w Japonii>>>
Nowy bilans ofiar
Ponad 7,3 tys. osób poniosło śmierć, a prawie 11 tys. jest uznawanych za zaginione w wyniku ubiegłotygodniowego trzęsienia ziemi w Japonii - podała w sobotę japońska policja.
Według policji zginęło 7 348 osób, a 10 947 jest zaginionych.
Wcześniej informowano o 7 197 ofiarach śmiertelnych.
Rosną obawy, że liczba ofiar śmiertelnych znacznie przekroczy 10 tys. mieszkańców.
Swoich bliskich za pośrednictwem internetu, m.in. serwisu Twitter, szukają w Japonii tysiące ludzi.
dp