Organizatorem protestu jest Akcja Alternatywna Naszość. Uczestnik manifestacji Waldemar Bakowski powiedział, że przyjechał do Warszawy z Kościerzyny, aby zaapelować do władz rosyjskich o ujawnienie całej prawdy o katastrofie smoleńskiej.
W manifestacji ma wziąć udział około tysiąca osób. Pikieta ma potrwać do godziny 20.
Wcześniej organizatorzy poinformowali w pisemnym oświdczeniu, że jest to manifestacja "przeciwko kłamstwom Rosji w sprawie Smoleńska oraz przeciwko imperialnej ekspansji reżimu Putina w naszej części Europy".
Piotr Lisiewicz poinformował też w imieniu organizatorów, że program manifestacji został poszerzony o protest "przeciwko znieważeniu pamięci ofiar Smoleńska przez rosyjskie władze, które ukradły dzisiaj tablicę umieszczoną w Smoleńsku z inicjatywy Stowarzyszenia Katyn 2010". W oświadczeniu napisano, że "w efekcie, z miejsca pamięci zniknął fragment tekstu stwierdzający oczywistą prawdę, że ś. p. prezydent Lech Kaczyński oraz pozostali członkowie polskiej delegacji zginęli "w drodze na uroczystości upamiętnienia 70 rocznicy sowieckiej zbrodni ludobójstwa w Lesie Katyńskim dokonanej na jeńcach wojennych i oficerach Wojska Polskiego w 1940 r.".
IAR/to