Jak mówił w Programie Pierwszym Polskiego Radia, z jednej strony słyszymy o planach budowy pomnika na miejscu katastrofy smoleńskiej, a z drugiej, jak się wyraził eurodeputowany, cenzuruje się umieszczoną tam tablicę, na której - jego zdaniem - nie było nic, co mogłoby budzić czyjąkolwiek niechęć.
Paweł Kowal podkreślił, że władze rosyjskie nie skonsultowały ze stroną polską tekstu na nowej tablicy, umieszczonej w Smoleńsku. Jego zdaniem, choć są do tego odpowiednie procedury, a strona polska konsultuje tego typu napisy, umieszczane w Polsce. Komentując starania polskich władz o uzyskanie reszty dokumentów, dotyczących katastrofy smoleńskiej, Paweł Kowal powiedział, że prezydent Komorowski i rząd Donalda Tuska nie zabiegają o wsparcie swojej polityki poza własnym obozem.
Zdaniem eurodeputowanego, utrudnia to krytykowanie Rosji w razie zmiany sytuacji. Paweł Kowal powiedział, że Polacy często uważają za antyrosyjskie wypowiedzi krytyczne wobec rosyjskich władz. Tymczasem krytykowanie władz jest normalne w państwach demokratycznych i zdaniem eurodeputowanego, powinno to też dotyczyć Rosji.
(fot. PAP/Wojciech Pacewicz)
IAR, sm