Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Katarzyna Karaś 11.04.2011

Annusewicz o rocznicy: był to taniec wyborczy na trumnach smoleńskich

Politolog Olgierd Annusewicz uważa, że PiS wykorzystał rocznicę katastrofy smoleńskiej do celów politycznych.
Annusewicz o rocznicy: był to taniec wyborczy na trumnach smoleńskichfot. PAP/Grzegorz Jakubowski

Jak dodaje, wydarzenia przed Pałacem Prezydenckim i marsze zwolenników partii były elementem kampanii wyborczej.

- Był to taniec wyborczy na trumnach smoleńskich - ocenia politolog.

Jak zaznacza, politycy PiS kosztem emocji rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej i kosztem pamięci po ofiarach rozgrywają kampanię polityczną.

Zdaniem politologa, działania oraz wypowiedzi rządu i prezydenta podczas uroczystości nie były nastawione na konfrontację z politycznymi przeciwnikami. Jak dodaje, zorganizowanie oficjalnych uroczystości i unikanie politycznych wypowiedzi były strategicznie dobrym rozwiązaniem.

Biskup: żadna z partii nie zyskała na rocznicy katastrofy

- Jeżeli PiS chciał zyskać na obchodach, to przekaz dotarł tylko do przekonanych wyborców, więc nie widzę tutaj żadnego nowego politycznego otwarcia - twierdzi dr Bartłomiej Biskup, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego.

Zdaniem politologa, obchody pierwszej rocznicy katastrofy Tu-154M mogą tylko w nieznaczny sposób osłabić Platformę Obywatelską.

- Lekkie straty mogłaby mieć PO, ale w czasie rocznicy politycy tej partii starali się odnosić do wszystkich ofiar katastrofy - przekonuje politolog.

Bartłomiej Biskup dodaje, że rocznica była okazją do przypomnienia sposobu wyjaśniania przez Polskę i Rosję przyczyn katastrofy i faktu, że nadal do kraju nie wrócił wrak Tu-154M.

W niedzielę odbyły się oficjalne uroczystości rocznicy katastrofy smoleńskiej. Pod pomnikiem ofiar na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach wieńce i znicze złożyli między innymi przedstawiciele rodzin ofiar, prezydent Bronisław Komorowski, marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna, marszałek Senatu Bogdan Borusewicz i premier Donald Tusk.

Odrębne uroczystości zorganizowali zwolennicy Prawa i Sprawiedliwości. Prezes partii Jarosław Kaczyński powiedział, że ci, którzy zginęli pod Smoleńskiem, zostali "zdradzeni o świcie". Wezwał też do kontynuacji dzieła swego brata, prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

IAR,kk

/