Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Artur Jaryczewski 23.05.2011

21 maja końca świata nie było. Dlaczego nie doszło do kataklizmu?

Według 89-letniego Harolda Campinga, w sobotę o godzinie 18.00 miało pojawić się gigantyczne trzęsienie ziemi.
Harold CampingHarold Camping fot. screen z YouTube.com

Nic takiego się nie stało i teraz ludzie, którzy wierzyli w przepowiednię Campinga drapią się w głowę. Jedni są po prostu zdziwieni, inni mówią, że Bóg ponownie testuje ich wiarę. Ani Harold Camping, ani chrześcijańskie radio Family, w którym pracuje, nie zareagowało na brak spełnienia przepowiedni.

Zareagowali natomiast amerykańscy ateiści, którzy zastanawiają się, gdzie są pieniądze, przekazane Campingowi przez wiernych. - To wstrząsające, że jacyś rodzice wpłacili mu pieniądze przeznaczone na kształcenie dzieci, a te dzieci nie mają nic do powiedzenia - mówi ateistka, biorąca udział w konwencji ateistów w Kaliforni.

Jeden z wiernych, Robert Fitzpatrick zeznał, że wydał na reklamy głoszące koniec świata 140 tysięcy dolarów ze swoich oszczędności. Analitycy przypominają, że był to już drugi raz, gdy Camping błędnie przewidział koniec świata, ostatnio było to 15 lat temu.

A naukowcy podkreślają ze swej strony, że dokładne przewidzenie trzęsienia ziemi jest przy obecnej technologii w zasadzie niemożliwe.

IAR, aj