Pożar w szpitalu w Miastku (pomorskie) wybuchł ok. godziny 15. Ewakuowano 40 osób, nikt nie został ranny. Część pacjentów trafiła do szpitala w Bytowie. Reszta czeka w Miejskim Ośrodku Sportu na wywietrzenie i oddymienie oddziałów, które nie zostały uszkodzone w pożarze.
- Ogień zauważono na nieużytkowym poddaszu nad blokiem operacyjnym - mówi oficer dyżurny pomorskiej straży pożarnej Marek Kaczor.
Pożar przez kilka godzin gasiło 10 jednostek straży pożarnej. Najbardziej ucierpiała wyremontowana niedawno część szpitala, gdzie znajdował się blok operacyjny, oddział chirurgiczny, OIOM oraz Zakład Opiekuńczo-Leczniczy.
Pożar ugaszono.Trzy z sześciu oddziałów lecznicy zostały wyłączone z użytkowania.
Starosta bytowski Jacek Żmuda -Trzebiatowski zapewnia, że najszybciej jak to możliwe szpital w Miastku będzie pracował tak jak przed pożarem. Jeszcze dziś normalnie zacznie funkcjonować oddział położniczy oraz wewnętrzny. Bez przeszkód działa też pogotowie.
Szpital ma jednak poważny problem, w związku z pożarem i zamknięciem trzech oddziałów nie jest w stanie wypełniać kontraktu z NFZ.
IAR, wit