Brytyjskie media, które dotarły już do raportu przed jego oficjalną publikacją w poniedziałek, zwracają uwagę na liczne przykłady wprowadzania bardzo wcześnie w dzieciństwie treści seksualnych ze względów czysto komercyjnych. Miarę tolerancji przebrało ukazanie się w sprzedaży wypchanych kostiumów bikini dla 7-latek.
Konserwatywna posłanka do Izby Gmin Nadine Dorris powiedziała BBC: "Problem jest w tym, że mamy najwyższy odsetek ciąż nastolatek, najwyższy odsetek aborcji w Europie, mamy wszechobecną seksualizację widoczną wszędzie - w telewizji, grach wideo, w internecie, na komórkach, bilbordach, pismach młodzieżowych - wszędzie, tego jest za wiele i musimy powiedzieć - dość."
Nadine Dorris dodała, że takich raportów było już w przeszłości kilka, ale tym razem rząd zapowiedział podjęcie akcji. Ma ona polegać na zmuszeniu handlu, producentów i mediów do ostrzejszej samoregulacjii nadaniu rodzicom większych uprawnień do składania zażaleń i ścigania łamiących przepisy.
IAR, to