Wykonawca dwóch z pięciu odcinków autostrady na trasie Stryków-Konotopa - chińskie konsorcjum Covec - wypowiedziało umowę.
Jerzy Polaczek, który był gościem Sygnałów Dnia, przypomniał, że PiS złożyło wniosek do prokuratury o sprawdzenie kto zawinił przy podpisaniu kontraktu z chińskim inwestorem. Dodał, że nie jest to wniosek przeciwko jakiejkolwiek osobie. Jego zdaniem, stosowne służby przy niewielkich nakładach finansowych mogły jednak sprawdzić Covec. Były minister przypomniał, że kwota inwestycji była duża wobec ogólnych obrotów tej spółki, a na dodatek Covec nigdy wcześniej nie wykonywał tak wielkich inwestycji w Europie.
Jerzy Polaczek skrytykował też opóźnienia na Stadionie Narodowym. Wczoraj premier zapowiedział, że zostanie on otwarty pod koniec listopada, a więc około pół roku później niż planowano. Były minister wskazał, że w innych krajach dużo lepiej udaje się wyegzekwować kary za opóźnienia. Przypomniał też, że premier do niedawna zapowiadał, że wszystko idzie zgodnie z planem, a niedługo potem - informował o rezygnacji z wykonawcy.
Zdaniem Jerzego Polaczka wybór najtańszego wykonawcy inwestycji zawsze kończy się problemami. - Nie mamy pozytywnych przykładów w Polsce, żeby za niską cenę zbudowano dobry odcinek autostrady. Jako kierowcy będziemy w Polsce odbiorcami produktu z najniższej europejskiej półki - uważa Jerzy Polaczek.
Mistrzostwa Europy w piłce nożnej w Polsce na Ukrainie odbędą się niemal dokładnie za rok. Wczoraj z tej okazji miasta-gospodarzy EURO odwiedzała delegacja UEFA.
rr