Trybunał Konstytucyjny orzekł, że kodeks wyborczy jest częściowo niezgodny z konstytucją. Najważniejszy zakwestionowany przez Trybunał przepis dotyczy zakazu stosowania billboardów i spotów podczas kampanii wyborczej oraz dwudniowego głosowania. Inne przepisy zostały uznane za zgodne z konstytucją. Wątpliwości Trybunału nie wzbudziły jednomandatowe okręgi do Senatu, głosowanie przez pełnomocnika i korespondencyjne.
Janusz Wojciechowski, pełnomocnik PiS przed TK wyjaśnia, że politycznie jest zadowolony z wyroku Trybunału w stu procentach, prawniczo w osiemdziesięciu. – Przyznaję, że najbardziej zaskoczyło mnie orzeczenie w sprawie jednomandatowych okręgów wyborczych. Cieszę się jednak, że nasze najważniejsze wnioski zostały poparte – wyjaśnia.
- Mnie rozczarował fragment orzeczenia, w którym Trybunał zakwestionował możliwość dwudniowego głosowania – mówi Grzegorz Karpiński z PO. – Nie przemawia do mnie uzasadnienie mówiące o tym, że w Polsce od stu lat głosowanie przeprowadza się w ciągu jednego dnia. Na przestrzeni ostatnich lat bardzo dużo się zmieniło i Polacy inaczej spędzają niedzielę. Ponieważ naczelną zasadą wyborów jest ich powszechność, na posłach spoczywa obowiązek, zapewnienia takiej możliwości wyborcom - mówi Grzegorz Karpiński z PO.
Janusz Wojciechowski zapowiedział też, że PiS nie zdejmie billboardów, bo mają one charakter informacyjny. - To są billboardy z hasłami partii politycznej, która musi komunikować się z wyborcami - wyjaśnił.
Trójka/kk