Po opadach deszczu i wskutek podnoszenia się poziomu niektórych rzek na Podkarpaciu stan alarmowy wprowadzono także w powiecie przemyskim oraz w Rzeszowie i Krośnie.
Bogdan Kornaga, dyżurny operacyjny straży pożarnej w Rzeszowie, powiedział, że szczególnie trudna sytuacja jest w powiecie niżańskim.
- W miejscowości Groble zagrożona zalaniem szkoła podstawowa została zabezpieczona workami z piaskiem. Ponad 30 strażaków interweniowało też w powiecie leżajskim - powiedział dyżurny Kornaga
Strażacy pompowali wodę z zalanych posesji i dróg gminnych w powiatach stalowowolskim, tarnobrzeskim i rzeszowskim. Łącznie w tych działaniach brało udział około 500 strażaków.
Na Podkarpaciu podnosi się San w Nisku oraz jego dopływy: Trzebośnica w Sarzynie i Osława w Zagórzu. Rośnie też poziom rzeki Wisłok w Krośnie i jej dopływy: Pielnica w Nowosielcach i Stobnica w Godowej. Dwie rzeki przekroczyły stan alarmowy: Bukowa - dopływ Sanu i Biała Łada wpływająca do Tanwi.
W poniedziałek zapowiadane są dalsze opady deszczu.
mr