Bronisław Komorowski złożył kwiaty pod pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego.
Prezydent mówił, że nie sposób jest miłować państwa polskiego, nie szanując go i nie sposób jest mówić o potrzebie walki o wolność narodową bez szacunku dla państwa jako takiego. Przypominał, że wielkim zadaniem jest, by dorobek pokolenia ludzi Armii Krajowej przekuć w zdolność do szanowania współczesnego państwa polskiego.
Bronisław Komorowski zwrócił uwagę, że w okresie okupacji istniało bujne życie polityczne. Dodawał, że powstanie warszawskie było największym i najbardziej dramatycznym przedsięwzięciem Polskiego Państwa Podziemnego i miało doprowadzić do usunięcia własnymi siłami Niemców z Warszawy.
Prezydent mówił, że Polacy byli wierni państwu polskiemu, choć jego struktury zostały rozbite. Podsumowując zaznaczył, że powinniśmy wystrzegać się sobiepaństwa i stawiania za wszelką cenę na swoim, a także szanować własne państwo i obowiązujące w nim procedury demokratyczne.
Hołd bohaterom
Zgromadzeni na Placu Piłsudskiego przed Grobem Nieznanego Żołnierza w Warszawie oddali hołd bohaterom Powstania Warszawskiego.
W 67. rocznicę powstania prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz podkreślała, że w 1944 roku żołnierzem w Warszawie był każdy.
Hanna Gronkiewicz-Waltz mówiła, że 1 sierpnia oddajemy cześć tym wszystkim, którzy wówczas poszli walczyć.
- Budzą w nas podziw swą wiarą w zwycięstwo idei, o którą walczyli. O wolną Polskę przecież walczyli - mówiła prezydent. Zaapelowała, by w godzinie "W" nikt nie zapomniał, gdy zawyją syreny, wspomnieć o bohaterach sprzed lat.
Przed Grobem Nieznanego Żołnierza złożono wieńce. Dokonano także uroczystej zmiany warty.
Czytaj więcej w serwise Powstanie Warszawskie >>>
sm
Generał Tadeusz Bór-Komorowski na odprawie na Woli w okolicach fabryki Kammlera . Od Lewej: Major Wacław Janaszek "Bolek" (szef sztabu "Radosława"), Generał Tadeusz Bór-Komorowski, pułkownik Jan Mazurkiewicz "Radosław" i kapitan Ryszard Krzywicki "Szymon" (adiutant) (4 sierpnia 1944 roku).