Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Tomasz Owsiński 04.08.2011

"Dymisje są próbą ucięcia dyskusji o Smoleńsku"

Specjaliści od marketingu politycznego goszczący w radiowej Trójce zgodnie uważają, że dymisje 13 oficerów i rozwiązanie 36. specpułku były potrzebne.
Dymisje są próbą ucięcia dyskusji o Smoleńsku(fot. PAP/Bartłomiej Zborowski)

Dr Sergiusz Trzeciak uważa, że dymisje są próbą ucięcia przez Platformę Obywatelską dyskusji na temat katastrofy smoleńskiej. Jego zdaniem, po ogłoszeniu raportu komisji Millera wszyscy spodziewali się konkretnego ruchu, a jedna dymisja byłaby niewystarczająca.

Sergiusz Trzeciak powiedział, że nie do końca jednak da się ten temat uciąć. Zwrócił uwagę, że sprawa katastrofy smoleńskiej będzie nadal wykorzystywana przez opozycję, a zwłaszcza przez PiS, a rząd będzie musiał cały czas przed tym bronić się.

Dr Norbert Maliszewski podkreślił, że raport pokazał, iż w wojsku faktycznie źle się dzieje, zatem te zmiany są potrzebne. Dodał, że osoby, które popełniły błędy, powinny ponieść konsekwencje, zatem te dymisje powinny być.

Zdaniem Norberta Maliszewskiego, raport komisji Millera był dobry, ale ludzie potrzebują jednego wyjaśnienia, jednego winnego, a tego w raporcie zabrakło.

Kampanie w Internecie

Według dr Norberta Maliszewskiego Internet ma ogromny potencjał, ale liczba osób komentujących kwestie polityczne na forach i społecznościach jest znikoma.

- Politycy nie mają pomysłu na to, jak ludzi zaangażować. Ale problem jest też taki, że w Polsce nie ma nawyków interesowania się polityką, jakie znamy choćby ze Stanów Zjednoczonych - powiedział dr Norbert Maliszewski.

Podobnego zdania jest dr Sergiusz Trzeciak z Collegium Civitas, który podkreślił, że choć do internetu sięga coraz więcej osób, to politycy popełniają podstawowy błąd - nie aktualizują swoich profili, blogów i stron internetowych i często nie rozumieją potrzeb wyborców i nie wiedzą jak się z nimi komunikować. - Nie ma pomysłu jak dotrzeć do młodych wyborców, którzy nie interesują się polityką - przyznał.

Specjaliści ds. marketingu politycznego podkreślili w Trójce, że także całe kampanie wyborcze są w Polsce źle przygotowywane.

- Z kampanią powinno być jak z dzieckiem to znaczy, że szykuje się do niej przez 9 miesięcy. Powinno zaczynać się od badań, w których planuje sie strategię, czyli różne członki kampanii i 9 października powinna się narodzić. Stan faktyczny jest inny - zauważył dr Maliszewski.

Dr Trzeciak dodał, że kampanie przygotowywane są na ostatnią chwilę i polegają na działaniach taktycznych w odpowiedzi na bieżące wydarzenia. - Tematy poruszane w kampanii są zazwyczaj odpowiedzią na zachowania konkurencji politycznej albo służą przykrywaniu spraw niewygodnych dla danego ugrupowania - wyjaśnił.

IAR, asz, to