Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Reuters
Szymon Gebert 18.08.2011

Supernowoczesny chiński myśliwiec na bazie rosyjskiej technologii?

Podobieństwa między najnowszym chińskim myśliwcem J-20 a rosyjskim projektem sprzed dekady wskazują na ciche przekazanie technologii - wskazują analitycy wojskowości.
Wizualizacja chińskiego myśliwca piątej generacji Chengdu J-20Wizualizacja chińskiego myśliwca piątej generacji Chengdu J-20Fot. Wikipedia

Według ekspertów, na których powołuje się agencja Reutera, chiński wielozadaniowy myśliwiec piątej generacji J-20, który dziewiczy lot odbył w styczniu tego roku (podczas wizyty w Chinach sekretarza obrony USA), w dużej mierze bazuje na prototypie opracowanym jeszcze w latach 90-tych w zakładach Mikojana. Model niewykrywalnego dla radarów myśliwca Mikojan 1.44 został oblatany w 2000 roku i nigdy nie wszedł do seryjnej produkcji, bo Moskwa ostatecznie postawiła na fabryki Suchoja, z których wyszły już pierwsze modele T-50, także pierwszej generacji.

Agencja Reutera cytuje "wysoko postawione źródło bliskie rosyjskiej zbrojeniówce", według któregotechnologia z Mikojana została przekazana Chińczykom. - Wygląda na to, że zdobyli dostęp (...) do dokumentów dotyczących Mikojana - samolotu, który Ministerstwo Obrony odrzuciło podczas starań o stworzenie samolotu w technologii stealth - cytuje anonimowo agencja Reuters swoje źródło. Według niego nie wiadomo czy przekazanie technologii odbyło się zgodnie z prawem. Według analityków rosyjska pomoc przy projekcie J-20 jest sposobem na "trzymanie ręki" na rosnącej potędze chińskiej zbrojeniówki. Adil Mukaszew, niezależny analityk wojskowości i ekspert od relacji wojskowych między Rosją a Chinami, uważa że technologię Chińczycy najzwyczajniej w świecie kupili.

- Chiny sprowadziły technologię w częściach, włącznie z ogonem Mikojana, płacąc pieniędzmi - powiedział agencji Reutera. Chińskiej ministerstwo obrony odmówiło w tej sprawie komentarza. Natomiast rosyjska United Aircraft Corporation, która nadzoruje produkcje samolotów Mikojana, zaprzeczyła jakoby jakakolwiek technologia trafiła do Chin. Obecnie jedynie Stany Zjednoczone dysponują myśliwcem piątej generacji, niemal niewykrywalnym dla radaru. Rosja zamierza w najbliższych 5-6 latach rozpocząć seryjną produkcję T-50, natomiast Chiny - jak oceniają analitycy - będą jeszcze dopracowywać swój projekt J-20 przez około dekadę.

Rozwijający się sojusz wojskowy

Najpotężniejszy producent energii na świecie karmi w tym zakresie Chiny, największego konsumenta, gazem ziemnym i ropą od lat. Rosja nie jest jednak w stanie nadążyć za rosnącymi wydatkami Chin na wojskowość, które obecnie ustępują jedynie USA. Relacje między tymi dwoma krajami są ciepłe, jednak wzajemnej nieufności dowodzi m.in. rozwój zgromadzonego arsenału na rosyjskim Dalekim Wschodzie.

W przeszłości Chiny kupowały gigantyczne ilości sowieckich i rosyjskich czołgów, śmigłowców i samolotów, jednak w ostatnich latach zakupy te zmalały wraz z rozwojem chińskiej myśli technologicznej. Chiński ambasador w Rosji Li Huei zapewniał jednak w ubiegłym roku współpraca wojskowa z Rosją rozwija się poza jedynie zakup i sprzedaż uzbrojenia. Chiny rozwijają także zasoby swojej marynarki wojennej; w sierpniu w pierwszy rejs wyruszył jedyny chiński lotniskowiec, kupiony od Ukrainy dawny sowiecki "Varyag".

Zobacz galerię "Dzień na zdjęciach" z najważniejszymi zdjęciami

sg