Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Katarzyna Karaś 06.09.2011

Polska sojusznikiem Ukrainy. "Zadziwiające"

Kreml jest "zdziwiony", że prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz zacieśnia kontakty z Polską i UE. "Przekreśla możliwość integracji z Rosją" - twierdzi "wysoko postawione źródło na Kremlu".

- Wiktor Janukowycz zadziwia swoimi priorytetami. Polskę nazywa strategicznym sojusznikiem Ukrainy, a UE - podstawowym nosicielem wartości. Oznacza to, że przekreśla on możliwość integracji z Federacją Rosyjską, Białorusią i Kazachstanem. To źle, ponieważ chcą od nas ulg na gaz. A my im normalnie wyjaśniliśmy: chcecie rabatu, to się integrujcie - oświadczyło "wysoko postawione źródło na Kremlu", które cytuje dziennik "Kommiersant".

"Kommiersant" publikuje też wywiad z prezydentem Ukrainy, w którym ten zaprzecza, jakoby Ukraina domagała się od Rosji ulgowej ceny na gazowe paliwo. - Chcemy powrotu do cywilizowanego nurtu, do rynkowej, europejskiej ceny - oznajmił Janukowycz. Zauważył, że jego kraj płaci za 1000 metrów sześciennych gazu o ok. 200 dolarów więcej niż Niemcy.

Dzień na zdjęciach: zobacz galerię>>>

"To są warunki jak dla wroga"

Ukraiński prezydent podkreślił, że stanowisko Moskwy jest dla jego kraju nie do przyjęcia. - Jeśli się nie zmieni, to wystąpimy o arbitraż międzynarodowy - ostrzegł.
- Jesteśmy przekonani, że cena gazu dla Ukrainy jest niepoprawna. To są warunki niczym dla wroga. Te kontrakty dyskredytują strategiczny poziom naszych wzajemnych relacji - oznajmił Janukowycz.

Na przełomie 2008 i 2009 roku podobny spór między Rosją a Ukrainą spowodował dwutygodniową przerwę w dostawach paliwa do państw UE. Konflikt został rozwiązany, gdy ówczesna ukraińska premier Julia Tymoszenko ustaliła z premierem Rosji Władimirem Putinem, że cena błękitnego paliwa dla Ukrainy wyniesie 450 dolarów za 1000 metrów sześciennych.

Jednocześnie Janukowycz nie wykluczył, że Ukraina może rozważyć przystąpienie do Unii Celnej z Rosją, Białorusią i Kazachstanem. - Chcemy zobaczyć, jak Unia Celna będzie funkcjonowała za rok-dwa lata, jak będą się kształtowały stosunki między jej członkami, gdy wejdą oni do Światowej Organizacji Handlu (WTO). Jeśli członkostwo będzie korzystne i jeśli będzie wola polityczna, to damy zgodę - oświadczył.

PAP,kk