Część rannych jest w stanie ciężkim. Do katastrofy doszło na skrzyżowaniu koło Buenos Aires w czasie porannego szczytu komunikacyjnego. Według wstępnych ustaleń, kierowca autobusu usiłował przejechać przez tory, tuż przed zbliżającym się pociągiem.
Mężczyzna jest jedną z ofiar śmiertelnych.
Ustalono też, że w autobus na przejeździe kolejowym Flores uderzył jeden z pociągów, który następnie się wykoleił i uderzył w kolejny pociąg, ruszający właśnie w przeciwnym kierunku.
Uwięzionych we wrakach rannych trzeba było wycinać, czym zajęli się strażacy.
Helikoptery medyczne zabierały poszkodowanych do kilku pobliskich szpitali.
Argentyńskie władze transportowe zapewniają, że sygnalizacja i szlabany na przejeżdzie były w pełni sprawne. Świadkowie mówią jednak, że jedna z barierek nie domykała się, tworząc przestrzeń, przez którą przejechał autobus, mimo dzwonków ostrzegawczych.
Śledczy badają teraz nagrania z monitoringu na przejeździe Flores, gdzie doszło do tragedii.
Zobacz galerię: dzień na zdjęciach
sg