O zdarzeniu poinformował media poseł Sławomir Kłosowski, lider PiS na Opolszczyźnie. 29-latek odniósł powierzchowne rany w okolicach podudzia, kiedy wraz z drugim członkiem sztabu jechał samochodem podczas rozklejania plakatów wyborczych.
Poseł Kłosowski z PiS-u twierdzi, że nie rozumie, jak mogło dojść do takiego zdarzenia. Nie chce na razie komentować incydentu ani wysuwać pochopnych oskarżeń.
- Nie chcę dywagacji. Nikt rozsądny tak się nie zachowuje. Nie chcę tego nakręcać w skali politycznej – powiedział.
Nadinspektor Maciej Milewski z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji przyznaje, że funkcjonariusze prowadzą w tej sprawie postępowanie. Udało się także zabezpieczyć pocisk.
- W tej chwili nie można potwierdzić, czy była to kulka z wiatrówki. Mężczyzna, który został poszkodowany twierdził, że poczuł nagłe pieczenie – mówi.
- Nie chcę narażać ludzi na to, żeby działa im się krzywda. To, co stało się dzisiaj stawia pod znakiem zapytania w ogóle moją kampanię – skomentował poseł Kłosowski i zapowiedział, że w tej sytuacji wstrzymuje akcję plakatowania.
![''](http://redaktor.polskieradio.pl/7750581c-d649-44cd-91fe-bb2f4838d8c1.file)
IAR, wit