Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Artur Jaryczewski 14.10.2011

Napieralski "na dywaniku" u Kwaśniewskiego

Szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej spotkał się z byłym prezydentem w jego warszawskim biurze.
Grzegorz NapieralskiGrzegorz Napieralskifot. Wikimedia Commons/CC

Zobacz galerię dzień na zdjęciach >>>

Po spotkaniu Grzegorz Napieralski nie chciał rozmawiać z dziennikarzami. Wiadomo, że rozmowa dotyczyła przyszłości Lewicy po słabym wyniku wyborczym. Przed spotkaniem Napieralski mówił, że przyniósł byłemu prezydentowi "dostojny prezent".

Wicemarszałek Sejmu Jerzy Wenderlich uważa, że Napieralski ciągle jest bardzo ważną postacią w Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Jego zdaniem, piątkowe spotkanie lidera z byłym prezydentem jest ważne dla polityków lewicy. Z kolei Tadeusz Iwiński uważa, że rozmowa Napieralskiego z Kwaśniewskim będzie służyła wymianie zdań i pomysłów dotyczących przyszłości Sojuszu.

Obaj politycy nie chcieli dyskutować, kto może zastąpić Grzegorza Napieralskiego. Zarazem nie obarczali tylko lidera Sojuszu odpowiedzialnością za słaby wynik wyborczy.

Tymczasem posłanka Prawa i Sprawiedliwości Jadwiga Wiśniewska uważa, że lider Sojuszu będzie w najbliższym czasie marginalizowany. Zaznaczyła, że zarówno Aleksander Kwaśniewski, jak i Leszek Miller zażądają rozliczenia obecnego przewodniczącego.

Z kolei posłanka PO Małgorzata Kidawa-Błońska wręcz współczuje Napieralskiemu. Jej zdaniem, trudno obecnie mówić o przyszłości lidera SLD, ponieważ przeżywa on bardzo trudny okres w swojej karierze politycznej.

Politolog, doktor Olgierd Annusewicz uważa, że Napieralski na razie będzie musiał przez jakiś czas pozostać na drugim planie. Jako młody człowiek wycofa się "na tylną ławkę" i za kilka wróci do dużo mocniejszy - uważa Annusewicz.

IAR, aj