Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Tomasz Owsiński 15.11.2011

Korwin-Mikke donosi na policję i "Krytykę Polityczną"

Janusz Korwin Mikke, lider Nowej Prawicy złożył dwa doniesienia do prokuratury w związku z wydarzeniami 11 listopada w Warszawie.
Korwin-Mikke donosi na policję i Krytykę Polityczną(fot. PAP/Jacek Turczyk)
Posłuchaj
  • Janusz Korwin Mikke: po co policja prowokowała ludzi

Pierwsze doniesienie dotyczy działań policji, drugie działalności "Krytyki Politycznej", która zdaniem lidera Nowej Prawicy udzielała 11 listopada pomocy przestępcom.

Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

W piśmie do Prokuratury Rejonowej w Warszawie, Lider Nowej Prawicy skarży się na działania policji w czasie Marszu Niepodległości. Jego zdaniem policja bezprawnie zablokowała część marszu i prowokowała zamieszki. Jak zaznaczył, policja odcięła jego grupę od reszty manifestantów, a funkcjonariusz w mundurze aspiranta krzyczał do niego „W żadnym marszu nie pójdziesz.”

Działacze "Krytyki" pomagali cudzoziemcom

Zdaniem Janusza Korwin-Mikkego osoby skupione wokół lewicowego czasopisma "Krytyka Polityczna" udzielały pomocy antyfaszystom przybyłym z Niemiec. Duża grupa uczestników incydentu, który wydarzył się na Nowym Świecie schroniła się w siedzibie "Krytyki Politycznej". Potem policja aresztowała grupę cudzoziemców.

Zdaniem Janusza Korwin-Mikkego działacze "Krytyki" pomagali cudzoziemcom. Lider Nowej Prawicy podkreślił, że uczestnicy zamieszek nie przyjechali z Niemiec z pałkami i musieli je od kogoś w Polsce dostać, a pracownicy Krytyki widzieli kto wchodzi do ich lokalu z pałkami.

Janusz Korwin Mikke zaznaczył, że nie ulega wątpliwości, iż chuliganom z Niemiec pomagali ludzie z "Krytyki Politycznej". Dlatego w piśmie do prokuratury zwraca się o sprawdzenie billingów rozmów telefonicznych jej redaktorów. Janusz Korwin Mikke w piśmie do prokuratury podkreśla, że "Krytyka Polityczna" wykorzystuje subwencjonowany z państwowych pieniędzy lokal w Warszawie do działalności przestępczej.

IAR, to