Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Sylwia Mróz 17.11.2011

Włochy kończą z polityką-widowiskiem

Zmiana ekipy rządowej we Włoszech skłania tamtejszych komentatorów zarówno do spojrzenia wstecz, jak i w przyszłość.
Mario Monti i Silvio BerlusconiMario Monti i Silvio Berlusconi(fot. PAP/EPA/MAURIZIO BRAMBATTI)

Pierwsi są jednoznacznie zadowoleni, drudzy wyrażają umiarkowany optymizm. Czym jest odejście Silvio Berlusconiego, widać było w środę gołym okiem podczas zaprzysiężenia gabinetu Mario Montiego, zauważa turyńska "La Stampa". Nikt z jego członków nie jest postacią znaną z telewizji, głośną z powodu jakiejś kłótni czy spektakularnych gestów.

Zobacz galerię dzień na zdjęciach >>>

Koniec polityki-widowiska jest już rewolucją, pisze naczelny gazety Mario Calabresi, dodając, że już od dawna jej czytelnicy czekali na poważnego administratora, który by zastąpił "szafarza marzeń".

Czas reform

Rzymska "La Repubblica" nie ma wątpliwości, że w ciągu ostatnich piętnastu dni zmieniło się we Włoszech wszystko: nie tylko rząd, ale też ton debaty publicznej i kontekst polityczny. Moment ten trzeba wykorzystać do przeprowadzenia reform, poczynając od ordynacji wyborczej, ponieważ - jak przekonuje gazeta - bez względu na to, jak potoczą się wydarzenia, w 2013 roku kraj czekają wybory.

Do przeszłości nie powraca już organ zrzeszenia włoskich przemysłowców "Il Sole-24 Ore", który uprzedza nowego premiera, że będzie bacznie obserwować każdy jego ruch i przypominać, że nie ma chwili do stracenia. - Rozpaczliwie potrzeba nam owocnej normalności - stwierdza naczelny dziennika Roberto Napolitano.

Według "Corriere della Sera" w sytuacji, gdy Europie bardzo zależy na "powrocie" Włoch, by przyłączyć się do kontrofensywy przeciwko spekulantom, im samym najbardziej przydałoby się "przemyślenie siebie na nowo". - Jeżeli nam się to nie uda, trudno spodziewać się, by inni zmienili o nas zdanie - przestrzega największy włoski dziennik.

IAR, sm