- Wracajcie koleżanki i koledzy, bo zawołanie "wszystkie ręce na pokład" jest dziś wyjątkowo trafne i aktualne - powiedział.
Wyzwaniem dla nowego szefa SLD będzie nie tylko zachęcenie byłych działaczy do powrotu, ale także zapobieganie dalszym rozstaniom. Marek Wikiński, jeden z byłych posłów Sojuszu przyznaje, że nie będzie to łatwe.
- Żeby na tym wielkim parowcu zwanym SLD było więcej pasażerów niż członków załogi - mówi.
Jak na razie wsparcie dla Leszka Millera deklarują ci, którzy liczyli na nowe rozdanie w partii, na przykład Wojciech Olejniczak.
- Kolejny krok to otwarcie i poszukiwanie wyborców. Żeby wygrywać wybory, musimy się na wyborców otworzyć - mówi były lider Sojuszu.
Tymczasem po lewej stronie sceny politycznej rośnie dla SLD nowy konkurent - Ruch Palikota.
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, wit