- Był teoretykiem, ale skutecznym. A przecież zawsze było słowo, a słowo potem stawało się ciałem i dlatego wielka to strata. Walczył piórem i słowem, w sumie duży przywódca. To co robił składało się na wspólne zwycięstwo - mówił o przywódcy Czech Lech Wałęsa.
Niezastąpiony i ponadczasowy
Lech Wąłęsa twierdzi, że to wielka strata w momencie, kiedy Europa dyskutuje jak ma wyglądać, jak ma wyglądać globalizacja.
- Czy ktoś go zastąpi? Nie, takiego doświadczenia, jakie on miał, ma mało ludzi. Ale chyba po tamtej stronie są też jakieś potrzeby i moje pokolenie, do którego należał, przechodzi do wieczności - wspomina były prezydent.
Lech Wałęsa powiedział na koniec, że zrobi wszystko, by pojechać na pogrzeb czeskiego przywódcy.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
mr