Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Szymon Gebert 16.01.2012

Akcja ratunkowa przerwana. Costa Concordia "osunęła się"

- Prawdopodobnie zawinił kapitan - oświadczyła firma Costa Cruises, przepraszając rodziny ofiar. Tymczasem akcja nurków na statku została przerwana.
Akcja ratunkowa przerwana. Costa Concordia osunęła sięFot. PAP/EPA/MAURIZIO DEGL' INNOCENTI

Według służb statek osunął się, dodatkowo się zanurzając i stwarzając zagrożenie dla nurków. Z tego powodu operacja przeszukiwania kabin w poszukiwaniu wciąż nieodnalezionych 16 osób, została zawieszona. Z pokładu i okolic Costa Concordii ewakuowano też wszystkich strażaków.

W tym samym czasie w Genui dyrektor generalny armatora przyznał na konferencji prasowej, że prawdopodobną przyczyną katastrofy był błąd kapitana. - Zlekceważono nasze procedury, nie szanując tradycyjnych zasad postępowania - powiedział Pierluigi Foschi. Według doniesień mediów włoskich kapitan Francesco Schettino nakazał podpłynąć na odległość kilkuset metrów do brzegów wyspy Giglio, zbaczając o cztery mile morskie z kursu.

Media spekulują, że prawdopodobnie chciał pozdrowić znajomego, który znajdował się na Giglio. Inne doniesienia mówią o oddaniu hołdu nieżyjącemu kapitanowi, który pływał po tych wodach, lub prezencie, jaki kapitan chciał sprawić pochodzącemu z wyspy szefowi pokładowej restauracji.

W wyniku zderzenia luksusowego statku z 4200 osobami na pokładzie ze skałami zginęło sześć osób, a kilkadziesiąt zostało rannych. Szesnaście wciąż jest poszukiwanych, ale ich szanse na przeżycie - jak powiedział burmistrz Giglio - są minimalne.

Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>


/

ANSA, IAR, PAP, sg