Kapitan Schettino zgodził się na przeprowadzenie testu zaraz po aresztowaniu go 14 stycznika, nazajutrz po katastrofie.
Wielu świadków twierdziło, że na krótko przed nią brał udział w libacji suto zakrapianej alkoholem, były też podejrzenia, że sięgnął po narkotyki. Tłumaczono tym nie tylko sam wypadek, ale również późniejsze zachowanie kapitana, który przez ponad godzinę usiłował go zataić i zbagatelizować, a przed końcem ewakuacji opuścił pokład swej jednostki.
W pobliżu wraku Concordii zakotwiczy niebawem statek oceanograficzny włoskiej marynarki wojennej Galatea, który umożliwi dokładne oględziny dna w miejscu katastrofy. Nie wyklucza się, że niektórzy pasażerowie mogli wypaść za burtę i utonąć.
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
sg