Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
- Sądzę, że Komendant Główny jest oszukiwany przez swoich podwładnych i przekazywane są nieprawdziwe informacje, ponieważ nigdy policja niewysyłana żadnych negocjatorów do tego domu. Ja nigdy nie broniłem kontaktów rodziny z policją, ja jedynie koordynowałem kontakty z dziennikarzami - podkreślił Rutkowski przed przesłuchaniem.
Magda była poszukiwana od 24 stycznia. Początkowo jej matka utrzymywała, że została porwana. Rutkowski w miniony czwartek nagrał rozmowę z matką dziewczynki, podczas której powiedziała mu, że niemowlę zginęło w wyniku nieszczęśliwego wypadku. W piątek wieczorem - już policjantom - pokazała miejsce ukrycia zwłok.
Udział Rutkowskiego w sprawie i nagranie kobiety wzbudziło wiele kontrowersji. Sprawa została przekazana gliwickiej prokuraturze. Pierwszy wątek postępowania dotyczy art. 245 kodeksu karnego, czyli użycia przemocy lub groźby bezprawnej w celu wywarcia wpływu na świadka, kolejny - niepowiadomienia organu prowadzącego postępowanie karne o zawarciu umowy związanej z tym postępowaniem. Trzeci dotyczy świadczenia usług detektywistycznych i wykonywania czynności zastrzeżonych dla organów i instytucji państwa.
Zaangażowanie biura detektywistycznego Rutkowskiego analizuje też MSW. Policja sprawdza, czy ktoś z funkcjonariuszy zaangażowanych w poszukiwania dziewczynki mógł przekazywać Rutkowskiemu informacje.
aj