Pod koniec stycznia na Ukrainie zamknięto największy serwis wymiany plików, na którego serwerach znajdowało się wiele nielegalnych programów. O walce z piractwem znów stało się głośno.
Wykorzystali to także naciągacze. Stworzyli oni wirus, który blokuje pracę komputera, a na ekranie pojawia się komunikat, że naruszono prawa autorskie i w związku z tym na wskazany numer konta trzeba przelać sumę co najmniej 2 tysięcy hrywien, czyli prawie 900 złotych.
Obok tej informacji można zobaczyć logo Służby Bezpieczeństwa Ukrainy. W związku z tym często ci, którzy padli ofiarą wirusa, zwracają się do tej instytucji żądając odblokowania komputera.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
sg