Do wypadku doszło przed godziną 14. Rzecznik Państwowej Straży Pożarnej Paweł Frątczak powiedział IAR, że pilot zaraz po starcie zgłosił problemy techniczne i chciał wylądować na końcu pasa startowego ale manewr się nie powiódł.
Wypadek widziała Magdalena Urbańska. Relacjonowała w rozmowie z IAR, że już w czasie lotu było widać, że samolot ma jakąś awarię: Z kolei Bartosz Urbański powiedział, że wozy straży pożarnej pojawiły się osiem minut po katastrofie. Wcześniej - jak dodał - nikt z lotniska nie próbował ratować ludzi w tym samolocie.
Przewodniczący Komisji Badania Wypadków Lotniczych Maciej Lasek powiedział IAR, że na miejsce udał się trzy osobowy zespół, badający przyczyny. - Nasze prace będą polegały na ocenie stanu wraku samolotu i na tej podstawie stwierdzenia, czy samolot był sprawny, czy coś wskazuje na jego usterkę. Zostaną także przesłuchani świadkowie, którzy widzieli przebieg tego zdarzenia. Zostanie zabezpieczona dokumentacja techniczna tego samolotu i dokumentacja ośrodka szkolenia z którego pochodził ten samolot.
Pierwsze informacje o przyczynach wypadku zostaną opublikowane w raporcie wstępnym, który powinien ukazać się w ciągu miesiąca od zdarzenia.
IAR, aj