Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Katarzyna Karaś 01.06.2012

Obama nie przeprosił. Kopacz: smutne to

- Wielcy politycy, polscy politycy, potrafili przyznać się do błędu, przepraszać - stwierdziła marszałek Sejmu.
Ewa KopaczEwa KopaczPAP/Rafał Guz

- Pamiętam byłych premierów, obecnego premiera, którzy potrafili wyjść przed kamery, powiedzieć: pomyliłem się przepraszam (...) Prezydent Barack Obama ograniczył się do napisania listu do naszego prezydenta. Smutne to - powiedziała marszałek Sejmu Ewa Kopacz.
Kopacz podkreśliła, że jest zaskoczona formą reakcji Obamy. Dodała, że "jeśli prezydent USA rzeczywiście się pomylił", oczekiwałaby od polityka "tej klasy" bezpośrednich przeprosin "na ręce prezydenta Bronisława Komorowskiego".
Rafał Grupiński uważa, że nie należy już "eskalować" naszych oczekiwań wobec Baracka Obamy. W przeciwieństwie do marszałek Sejmu Ewy Kopacz, która oczekuje osobistych przeprosin od amerykańskiego przywódcy, szef klubu PO jest zdania, że list jest wystarczającym gestem.
Prezydent USA Barack Obama, w trakcie uroczystości pośmiertnego wręczenia Medalu Wolności, Janowi Karskiemu (medal odebrał w Stanach Zjednoczonych, były szef MSZ Adam Rotfeld) użył sformułowania "polski obóz śmierci".
Rzecznik amerykańskiego prezydenta oświadczył, że jego zwierzchnik się pomylił i wyraża ubolewanie. W tej sprawie prezydent Bronisław Komorowski napisał do Obamy list. W piątek dostał odpowiedź, w której prezydent USA napisał m.in., że użył tego sformułowania "nieumyślnie".
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, kk