Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Katarzyna Karaś 04.06.2012

Miedwiediew: nie jestem technicznym premierem

Premier Rosji Dmitrij Miedwiediew zaprzeczył, jakoby polecenia jego rządowi wydawali urzędnicy Administracji (Kancelarii) Prezydenta Federacji Rosyjskiej.
Dmitrij MiedwiediewDmitrij MiedwiediewPresidential Press and Information Office

- Jest tylko jeden człowiek, który może wydawać dyspozycje rządowi - prezydent. Wszyscy pozostali ludzie w najlepszym wypadku są jego doradcami - oznajmił Miedwiediew, odnosząc się do opinii komentatorów, że po przejściu do Administracji Prezydenta wielu członków poprzedniego rządu prawdziwe centrum decyzyjne - także w sprawach będących w kompetencji rządu - znajduje się na Kremlu.
Miedwidiew przypomniał, że w przeszłości był zastępcą szefa, pierwszym zastępcą szefa i szefem Administracji Prezydenta oraz że przez cztery lata pełnił urząd prezydenta. - Nie mogę sobie przypomnieć nawet jednego przypadku, by ktoś z Administracji Prezydenta kierował rządem - powiedział w bardzo popularnym programie publicystycznym "Pozner" w Kanale 1.
Dodał, że "żaden z jego poprzedników na stanowisku szefa rządu, których znał i z którymi współpracował - Putin, Kasjanow, Fradkow, Zubkow i znów Putin - nie był technicznym premierem, gdyż w Rosji technicznego premiera nie może być z definicji". - Czy naprawdę ktoś sądzi, że premier zanim coś podpisze dzwoni do kogoś i o coś pyta? - zapytał.
Miedwiediew zapewnił, że samodzielnie wybrał kandydatów do swojego gabinetu, a prezydent ich zatwierdził. - W rządzie nie ma ludzi, którzy pojawiliby się tam w jakikolwiek inny sposób - powiedział. Jego zdaniem rząd ma "wysoki potencjał".
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

PAP,kk