Podpisał ją w zeszłym tygodniu prezydent. Jednak zdaniem szefa OPZZ Jana Guza, nie jest ona zgodna z zasadami państwa demokratycznego. Chodzi zwłaszcza o odbieranie praw nabytych tym osobom, którym ustawa wydłuża okres pracy a także o to, że ktoś, kto pracował na przykład przez 40 lat i uczciwie płacił składki, nie może skorzystać ze swoich pieniędzy, tylko musi pracować dłużej.
Według Guza, jest szansa, że Trybunał Konstytucyjny podzieli opinię związkowców. A jeśli nie będzie się sugerował politycznymi wątkami, to powinien cofnąć ustawę do poprawki do parlamentu.
Szef OPZZ podkreślił, że mimo podpisania przez prezydenta ustawy, związkowcy nie popsują Polakom święta sportu jakim jest Euro 2012. Dodał jednak, że OPZZ swojej działalności nie zawiesza, chce pokazać swoją niezależność, w jakiej sytuacji Polacy żyją w XXI wieku, czy jest demokracja, czy nie, jak powstaje prawo.
Nie wyjaśnił w jaki sposób związkowcy będą to pokazywać w czasie Mistrzostw Europy. Powiedział tylko, że rząd wykorzystał mistrzostwa i najtrudniejsze ustawy przepchnął w ostatniej chwili, bez ich dokładnej analizy. W ten sposób władze deprecjonują to święto - zakończył Guz.
IAR, tj
Zobacz serwis specjalny Polskiego Radia - Euro 2012 >>>