Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Petar Petrovic 23.06.2012

Groził prezydent Łodzi. Może dostać dwa lata

Zarzut kierowania gróźb karalnych pod adresem prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej usłyszał 57-latek zatrzymany w piątek przez policję w łódzkim biurze posła PiS Jana Tomaszewskiego.
Groził prezydent Łodzi. Może dostać dwa lata tomasz przechlewski/wikimedia commons/cc

Jako mężczyzna, który kilka tygodni temu groził śmiercią prezydent Łodzi 57-letni Grzegorz W. został rozpoznany przez trzech świadków. Po przesłuchaniu przez policję usłyszał zarzut kierowania gróźb karalnych wobec prezydent Hanny Zdanowskiej.

Rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej Krzysztof Kopania poinformował, że podejrzany jest zatrzymany do dyspozycji Prokuratury Rejonowej Łódź-Śródmieście. Zamierza go ona przesłuchać w niedzielę, a po tym podejmie decyzję, co do środków zapobiegawczych. Grzegorzowi W. grozi grzywna, kara ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat dwóch.

Lokalne media podały, że 24 maja do redakcji łódzkiej "Gazety Wyborczej" przyszedł starszy mężczyzna, który groził, że chce zabić prezydent Łodzi.

Oskarżał ją o przyczynienie się do upadku jego firmy. Mężczyzna miał mieć przy sobie tasak. O sprawie powiadomiono policję.

57-latek został zatrzymany w piątek w biurze posła Jana Tomaszewskiego przy ul. Piotrkowskiej. Mężczyzna przedstawił się z imienia i nazwiska i poprosił o wyznaczenie spotkania z posłem.

Policja poinformowała, że ponieważ posła nie było, łodzianin zdenerwował się. Jego zachowanie zaniepokoiło kobietę, która powiadomiła policję. Przy mężczyźnie znaleziono pistolet pneumatyczny na kulki.
Prokuratura poinformowała, że przesłuchane zostały wszystkie osoby mające związek z tą sprawą, m.in. poseł Jan Tomaszewski a także adwokat, która współpracuje z jego biurem poselskim.

Śledczy stwierdzili, że dotąd zebrane dowody nie dały podstaw do przedstawienia 57-latkowi zarzutów w związku z tą sprawą.

Zobacz galerię - dzień na zdjęciach>>>

(pp)