Więcej o aferze Amber Gold>>>
- Od pierwszego stycznia do lipca 2012 roku rząd otrzymał ponad 9 tysięcy zapytań, wniosków i interpelacji od posłów. Na moje nazwisko - 775. Ani jedna nie dotyczyła tej wielkiej afery Amber Gold i OLT Express, bo wówczas także wam nie się nie wydawało, że działo się coś nadzwyczaj złego - powiedział podczas debaty w Sejmie Donald Tusk.
- Nie chcę zrzucić na nikogo odpowiedzialności, że był celowo ślepy. Nie będę budował ohydy insynuacji chyba pana posła (posła PiS Andrzeja) Dudy, że jak się jest z Gdańska, to jest się zamieszanym w Amber Gold - dodał.
Tusk zaznaczył, że niektórzy posłowie, biorąc pod uwagę dzisiejszą wiedzę na temat Amber Gold, uważają opieszałość instytucji za "podejrzaną albo skrajnie naganną", choć dokładnie w tym samym czasie mieli "ten sam ogląd sytuacji".
- Gdybyście mieli inny ogląd sytuacji, to wśród tych dziewięciu tysięcy poselskich zawiadomień o tym, że coś złego się dzieje, byłaby chociaż jedna, że coś złego się dzieje w Trójmieście z OLT czy Amber Gold. Nie było ani jednej - mówił premier.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, mr