PAP
Gabriela Skonieczna
31.08.2012
Wólka: przyczyny pożaru poznamy dopiero za miesiąc
Dotychczasowe zeznania świadków nie wskazują, że podpalenie było przyczyną spłonięcia hali w podwarszawskiej miejscowości.
sxc.hu/public domain
Oględziny miejsca pożaru trwały dwa dni. Za około miesiąc ma być gotowa opinia biegłego z zakresu pożarnictwa. Prowadząca śledztwo prokuratura z Piaseczna przesłuchała już m.in. przedstawiciela firmy, do której należy budynek. Straty wycenił on na 10 mln złotych.W hali znajdowały się tekstylia i sprzęt AGD.
Pożar wybuch nad ranem w niedzielę. Z ogniem walczyło ponad 100 strażaków przez 16 godzin. To trzeci duży pożar w halach znajdujących się w Wólce Kosowskiej, ale policja wyklucza działanie seryjnego podpalacza. Pożary w 2011 i 2009 roku spowodowane były zwarciami instalacji elektrycznej. Obie sprawy umorzono.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>