Do morderstwa doszło w nocy z 5 na 6 października. Pięciu młodych mężczyzn jechało z Moskwy pod miasto. Pochodzący z Azerbejdżanu właściciel samochodu został po drodze zamordowany, w wyniku – jak pisały media – sporu o samochód. Mordercy zakopali jego ciało w lesie, a BMW-530 zabrali z powrotem do Moskwy, żeby je sprzedać.
Policjanci ponadto sfingowali porwanie mężczyzny, od jego rodziny domagając się okupu w wysokości 150 tysięcy euro.
Agencje podkreślają, że podejrzani policjanci zostali usunięci ze służby, a szef stołecznego głównego urzędu MSW zdymisjonował kierownictwo wydziału MSW w rejonie, gdzie pracowali podejrzani.
Zatrzymanym grożą kary wieloletniego więzienia.