Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Martin Ruszkiewicz 05.12.2012

Nie będzie śledztwa ws. tragedii na Dubrowce

Moskiewski Sąd Miejski uchylił orzeczenie sądu pierwszej instancji nakazujące Komitetowi Śledczemu Rosji wszczęcie śledztwa przeciwko osobom, które kierowały operacją odbijania zakładników w Teatrze na Dubrowce.
Zdjęcie ilustracyjneZdjęcie ilustracyjneGlow Images/East News

W listopadzie Lefortowski Sąd Rejonowy w Moskwie orzekł, że Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej złamał prawo, odmawiając wszczęcia takiego śledztwa. Sąd uznał za zasadną skargę adwokata rodzin ofiar tej tragedii Igora Trunowa, który argumentował, że Komitet Śledczy FR nie uzasadnił swojej decyzji.
Według adwokata Komitet Śledczy Rosji odwołał się jedynie do postanowienia Prokuratury Generalnej FR, która w 2002 roku odrzuciła podobny wniosek ówczesnego wiceprzewodniczącego Dumy Państwowej, izby niższej parlamentu Rosji, Borysa Niemcowa, uznając, że w postępowaniu tych ludzi nie było znamion przestępstwa.

Moskiewski Sąd Miejski uchylił listopadowy werdykt sądu I instancji i zwrócił mu sprawę do ponownego rozpatrzenia.

***

23 października 2002 roku uzbrojony odział terrorystów czeczeńskich dowodzony przez Mowsara Barajewa zajął budynek Teatru na Dubrowce, biorąc ponad 900 zakładników. Napastnicy żądali natychmiastowego wycofania wojsk rosyjskich z Czeczenii.
Trzy dni później siły specjalne odbiły gmach, używając gazu bojowego, który natychmiast uśpił zarówno napastników, jak i ich ofiary. Terrorystów dobijano strzałem w głowę, zabijając wszystkich, w tym Barajewa. Później okazało się, że na skutek użycia gazu zginęło także - według danych oficjalnych - 130 zakładników. Blisko 800 zostało uwolnionych.

Do zorganizowania ataku na teatr przyznał się czeczeński dowódca polowy Szamil Basajew; w lipcu 2006 roku zginął on w Inguszetii.

''

Galeria: dzień na zdjęciach >>>

mr