Mimo zapowiedzi masowych protestów, na placu Tahrir jest zaledwie kilkaset osób, z czego spora część to przechodnie, sprzedawcy herbaty i egipskich flag - informuje z Kairu specjalny wysłannik Polskiego Radia - Wojciech Cegielski. Pojawiają się grupy demonstrantów skandujących hasła sprzeciwu wobec nowej konstytucji, ale takie spontaniczne protesty trwają zaledwie kilka minut.
Świeckie ugrupowania sprzeciwiają się projektowi , bo ich zdaniem jest on zbyt islamski i daje zbyt dużo uprawnień prezydentowi. Jednak w sobotę, w pierwszym dniu referendum niemal 60 procent głosujących miało powiedzieć "tak" dla nowej konstytucji. Podobny wynik spodziewany jest w przyszłą sobotę, w czasie drugiego dnia referendum.
Egipska opozycja domaga się też powtórzenia pierwszego dnia głosowania. Zarówno przeciwnicy Bractwa Muzułmańskiego jak i organizacje praw człowieka mówią o licznych przypadkach nieprawidłowości w czasie sobotniego referendum. Obserwatorzy mieli dopatrzyć się nawet kilku tysięcy naruszeń prawa.
Najnowszy kryzys polityczny w Egipcie trwa od ponad trzech tygodni i jest najpoważniejszym od czasu obalenia Hosniego Mubaraka.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
mr